Od dłuższego czasu zamawiałem tylko jeden catering dietetyczny, więc w końcu przyszła pora na to, żeby go zmienić i potestować inne diety pudełkowe. Być może to pora na zmianę? Postawiłem na Dietę od Rekina, który już przez jakiś czas mnie śledził i chodził za mną. Tradycyjnie, w ramach testu zamówiłem dietę Zbilansowana Wybór Menu o kaloryczności 1 800 kcal, 5 posiłków dziennie na 5 dni. Przekonajmy się, czy to catering, dla którego warto zdradzić aktualny!
Spis treści
Diety od rekina – kod rabatowy
Otrzymaj aż 15% rabatu używając kodu PZDS15
Przechodząc z przycisku powyżej, nasz kod rabatowy automatycznie się naliczy. Kod można użyć tylko raz.
Jeśli zastanawiasz się nam zamówieniem Diety od Rekina z tym kodem – zrób to od razu!
Dzień I





Pierwszego dnia wybrałem:
- grzanki z pieczarkami, szpinakiem i serem podane z sosem pomidorowym,
- polenta kukurydziana serwowana z musem z owoców leśnych,
- musztardowy kurczak podany z kaszą pęczak i buraczkami pieczonymi w rozmarynie,
- krem marchwiowo-dyniowy z prażonym słonecznikiem,
- makaron w sosie śmietanowym ze szpinakiem.
Śniadanie było naprawdę syte i bardzo na plus. Najprawdopodobniej polenta (drugie śniadanie) nie jest dla Ciebie zbyt atrakcyjne wizualnie, ale trzeba przyznać, że… było to naprawdę dobre! Słodkie, szybkie do zjedzenia przed obiadem.
Reszta posiłków pierwszego dnia również na plus.
Dzień II





Drugiego dnia czekały na mnie posiłki:
- jajko sadzone serwowane z zielonym twarożkiem, pomidorami i pieczywem razowym,
- pianka kawowo-śmietankowa,
- kotlet schabowy z ziemniakami i kapustą zasmażaną,
- mocno kokosowy keto sernik podany ze słodko-kwaśnym musem z owoców leśnych,
- makaron w kremowym sosie szpinakowo-śmietanowym z kurczakiem.
Ponownie bardzo sycące śniadanie i drugie śniadanie, które wizualnie nie przyciągało, ale smakiem na pewno nadrabiało (to może też być przez to, że jestem słodką dziurką i uwielbiam wszystko, co słodkie).
Nie ma co ukrywać – obiad to był posiłek, na który najbardziej czekałem, choć najbardziej się go bałem. Z jednej strony już wyobrażałem sobie, że jem pysznego kotleta schabowego. Z drugiej znowu po ponad 4 latach jedzenia przeróżnych cateringów dietetycznych natrafiłem na wiele różnych „fit” wersji tradycyjnych posiłków. I Rekin szczerze mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się, że kotlet schabowy z cateringu dietetycznego może być tak dobry. No drugiego dnia już mi zaimponował.
Bardzo rzadko decyduję się też na podwieczorki czy ogólnie posiłki, które są zrobione typowo pod keto. Tutaj postanowiłem zaryzykować i wziąłem keto sernik (to był jedyny posiłek na słodko dostępny tego dnia, a do kawusi wieczorem musi być coś słodkiego!). Nie były to smaki, które trafiły w 100% w moje kubki smakowe, ale i tak były naprawdę dobre.
Dzień III





Trzeci dzień to:
- croque madame czyli tosty francuskie z boczkiem, serem, jajkiem i sosem czosnkowym,
- mango lassi,
- pałki z kurczaka podane z surówką colesław i sosem śmietanowo-cytrynowym,
- czekoladowa muffinka podana z waniliowym dressingiem jogurtowym,
- tradycyjne pierogi z kapustą i grzybami.
Croque madame to bardzo dobry posiłek u Rekina. Trzeci dzień pod rząd i znowu jest bardzo konkretne śniadanie, co bardzo na plus.
Mango lassi raczej z tych, które są bardziej wodniste i nie do końca trafiła do mnie ta wersja.
Pałki z kurczaka w bardzo fajnej wielkości. Ostatnio miałem w innym cateringu „skrzydełka”, co okazało się być trzema małymi pierdkami, którymi nie dało się najeść. Rekin daje dobrze zjeść!
I ponownie tradycyjny posiłek, który był bardzo dobry – pierogi z kapustą i grzybami. Kolejny posiłek, którego bardzo się bałem (jak schabowego), ale również to danie im naprawdę wyszło. Być może na kuchni Rekina pracuje czyjaś babcia i robi takie pyszności?
Dzień IV





Przedostatni dzień Diety od Rekina to:
- pierogi z twarożkiem i malinami podane z kwaśną śmietaną,
- panna cotta straciatella z kawałkami deserowej czekolady,
- kurczak w sosie tymiankowym z puree ziemniaczanym i surówką z buraczków,
- mus chałwowy na bazie twarogu z prażonymi orzechami,
- kopytka podane z sosem grzybowym i buraczkami.
Rekin chyba mnie podsłuchał jak mówiłem wszystkim, że lubię posiłki na słodko, więc tego dnia trzy posiłki na słodko.
Te posiłki również trzeba zaliczyć jako udane, choć śniadanie na pewno nie było tak sycące jak w poprzednich dniach. Mimo tego uważam, że kolejne pięć posiłków od Rekina bardzo dobre.
Dzień V





W ostatni dzień w paczce miałem:
- słodkie tosty z masłem orzechowym, brzoskwinią i sosem truskawkowym,
- domowe ciasteczka musli,
- spaghetti bolognese na makaronie ryżowym,
- panna cotta kokosowa z musem owocowym,
- risotto z brokuła z kurczakiem, czosnkiem i chilli.
Rzadko kiedy zdarza się, żeby śniadania na słodko były sycące, ale te tosty na słodko od Rekina były tak dobre i zapychające, że z uśmiechem na ustach „przetrwałem” 5 godzin do następnych posiłków. Ciasteczka były raczej przekąską, ale spaghetti, które było na obiad nadrobiło wszystko!
Co do podwieczorku – wybierając te posiłki miałem w głowie risotto z masą ryżu, trochę brokuła i kurczaka tyle, co kot napłakał. Trochę się zdziwiłem i już myślałem, że kuchnia pomyliła się przy przygotowywaniu risotto, bo… nie było ani ziarenka ryżu. Jego rolę przejął brokuł, a kurczaka było tyle, że sam byłem w szoku, że jest go aż tyle. Kolacja bardzo dobra!
Czy warto zamówić Diety od Rekina?
Szczerze – jest to nieco droższy catering dietetyczny, ale zdecydowanie warto go zamówić, a chociaż spróbować, czy posiłki, które przygotowują na pewno odpowiadają. Próbując różnych cateringów dietetycznych, Diety od Rekina na pewno plasuje się na wysokiej pozycji.
To, co dla mnie było bardzo ważne:
- tradycyjne posiłki w wersji fit były naprawdę dobre, co rzadko kiedy się zdarza przy cateringach dietetycznych – być może inni zapominają, co jest tradycją, a co dietetycznymi posiłkami i nawet te odbiegające od tradycji nazywają tradycyjnymi. U Rekina nie ma takiego problemu,
- opakowania – co raz więcej osób narzeka na to, że catering dietetyczny to synonim ogromnej ilości plastiku, który zanieczyszcza środowisko itd. Po zamówieniu Diet od Rekina zostawiliśmy kilka opakowań, które były w dobrym stanie, były zamykane i można było użyć ponownie. W niektórych cateringach nie mamy takich udogodnień i możliwości,
- syte śniadania – to jest dla mnie bardzo ważne, bo zazwyczaj biorę ze sobą tylko śniadanie, a resztę posiłków jadam już w domu. 4/5 śniadań pozwoliły mi na to, żeby nie myśleć o jedzeniu po ich zjedzeniu.
Bardzo mnie zaciekawiła też dieta domowa od Rekina – dużo tradycyjnych posiłków, które jak widać można zrobić sensownie nawet w cateringu dietetycznym. Nie ukrywam, że bardzo możliwe, że spróbuję jeszcze tej diety, a jeśli się uda – na pewno o tym napiszę!
Jeśli zastanawiasz się czy warto zamówić Dietę od Rekina – tak, warto! Zamów i nie czekaj, aż inni zjedzą! Pamiętaj – zamów z kodem rabatowym w wysokości 15% na kod PZDS15