PENISY. CIPKI. GOFRY. Wtf!
Tak, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych cukiernio-kawiarni, która znajduje się we Wrocławiu (tam powstał pierwszy lokal, następne powstały w innych zakątkach Polski), która… podaje wypieczone gofry w kształcie penisów (hero) i pipuszek (shero). Do wyboru są gofry:
– z czekoladą – 15 zł
– z czekoladą i nadzieniem – 18 zł
– posypka – dodatkowe 2 zł
Pierwsze, co zobaczyliśmy po przyjściu pod lokal to dłuuuuga kolejka osób, które chciały włożyć do ust tego ogromnego pe… sam dobrze wiesz co 🙂
Gdy kolejne osoby wychodziły z lokalu i powoli oblizywały swoje shero… Zaraz, to nie wstęp do pornosa.
Zamówiliśmy hero z czekoladą białą i shero z białą czekoladą i posypką słony karmel.
Gofry jak to gofry. Po prostu no gofry, nic więcej. Czekolada bardzo słodka, posypka słony karmel smakowała jak słony karmel. Nic nowego nie dowiedzieliśmy się od tych mini deserów. Gofry smakowały zwyczajnie, ogromnym minusem jest to, że kształtne deserki były po prostu zimne. Wcześniej przygotowywano dużą ilość penisków i pipuszek, które później tylko nadziewano na drewniany pal, zamaczano i serwowano.
Co jest dla nas kontrowersyjnie szowinistyczne to to, że:
– shero w założeniu mają kupować faceci,
– shero i hero kosztują tyle samo – 18 zł,
– shero jest dwukrotnie mniejsze niż hero,
– faceci kupują za taką samą cenę gofra, którego zamówią kobitki, tylko po to, żeby nie wsadzać do ust penisa. I to jeszcze nie swojego.
Ze strony biologiczno-genealogicznej to logiczne, że pipi będzie mniejsze niż penis, ale wciąż pieniądz to pieniądz. Za taką samą kwotę powinniśmy dostawać podobną gramaturę gofra, a nie znacznie mniejszą. Na swoim Facebooku wspominają „Naszym celem jest, aby kształt naszych produktów przywoływał myśli o radości, równości i akceptacji.„. Równością nie jest taka sama cena za różne gramatury! To trzeba zmienić.
Dickery to bardzo fajna ciekawostka, jeśli chodzi o tego typu koncepcje kulinarno-cukiernicze, ale nie ma tutaj wielkiego szoku kulinarnego i stojących sutków na myśl o penisach i pipkach z Dickery. To taki jednostrzałowiec, który przyciąga marketingiem, kontrowersyjnością i innością. Nic poza tym nie uzyskamy w Dickery. Czy to lokal do powtórzenia? Nie, bardziej to ciekawostka.
Jak oceniamy Dickery we Wrocławiu?