Przez żołądek do serca, a więc kawiarnie też muszą się tu znaleźć! Cafe-cafe okazała się być najlepszą kawiarnią w jakiejkolwiek byliśmy – od wystroju, aż po to co zostało nam zaserwowane.
Cafe-cafe z wyglądu to połączenie hipsterskości i nowoczesności – oprócz kawiarni w tym miejscu jest także bar i książki, które można “wypożyczyć” i przeczytać co tam ciekawego w gazecie piszczy.
Po wejściu do kawiarni, praktycznie od razu pojawili się obok nas kelnerzy pomimo ogromnego ruchu (były wolne jedynie dwa stoliki). Zamówiliśmy dwa americano, jeden czekoladowy tort i sernik z malinami.
Jednym słowem – cudo. Ciasto przygotowane było specjalnie na “zakalec”, przez co przypominał on miazgę. Przez tą konsystencję, jego smak był bardzo intensywny, co idealnie współgrało z cynamonem. W przypadku sernika – galaretka, ser, owoce świeże, czekoladowy tort – chrupiący i przepyszny.
Naszym faworytem z tej pary został czekoladowy tort, który na bardzo długi czas pozostanie na podium w rankingu ciast, które miałem przyjemność jeść.
Za całość zapłaciliśmy 322 koron czeskich (55zł) – kawa americano 59 koron za sztukę (10zł), tort czekoladowy 95 koron czeskich (16zł), sernik z malinami 109 koron czeskich (18,50zł). Definitywnie – cafe-cafe trafiła do naszego serca!