Tavola Calda Siciliana (Czechowice-Dziedzice)

Blog przez żołądek do serca

Maciej

Niezły obżartuszek, ale tylko i wyłącznie w dobrej wierze! Pasjonata dobrego obiadu i krótkiej siesty. Laureat nagrody #mamOplaijobla
Tavola Calda Siciliana (Czechowice-Dziedzice)

Ta restauracja, której nazwy nie sposób zapamiętać, to wcześniejsza Irlandia, czyli pizzeria z Czechowic-Dziedzic, która przeszła Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Jako że mieszkamy całkiem niedaleko, postanowiliśmy wybrać się do Tavola Calda Siciliana i sami zdecydować, czy Kuchenne Rewolucje się udały. Sprawdź, co zamówiliśmy i jak nam smakowało!

Uwaga! Tavola Calda Siciliana została zamknięta na stałe!

Zamówienie

Chcieliśmy zamówić bruschetty z menu Magdy Gessler jako przystawkę, a do tego Tagliatelle con Funghi (borowiki, pomidory cherry, rukola w sosie śmietanowym) oraz Penne con Broccoli (kurczak, brokuły, sos śmietanowy zapiekane z serem). No właśnie, chcieliśmy to dobre określenie. Okazało się, że bruschetty już nie ma – była godzina 13:30, czyli ledwo ponad godzinę po otwarciu, a w lokalu już brakowało składników do przygotowania przystawki. Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że ruchu jakoś też specjalnie nie było. Postanowiliśmy zatem zmienić przekąskę, dla której przyjechaliśmy, na Zuppa di Crema di Basilico (zupa krem z bazylii z paluszkami grissini). Jak się dowiedzieliśmy – dostaniemy tylko jedną porcję zupy, bo… tyle zostało 🙂 A więc zupa nie była przygotowana tego dnia, w którym przyjechaliśmy, tylko wygląda na to, że została z wczoraj, a na dzisiaj już chyba nie mieli w planie jej przygotowywać.

Po 20 minutach oczekiwania, wreszcie przyszła do nas zupa!

tavola calda siciliana irlandia czechowice

Grissini, które były w zupie to te, które można kupić w Biedronce czy innym Groszku (który znajduje się 5 metrów od restauracji) i było to całkowicie inne pieczywko, niż to, którego się spodziewaliśmy po artykule na jednej z lokalnych gazet. Zupa była dość słona, ostra – czuć było, że była odgrzewana z dnia poprzedniego. Co prawda było czuć bazylię, ale jej smak był mocno „przytęchnięty”, jakby bazylia, która była użyta do zupy, była po prostu suszona.

Bardzo długo musieliśmy czekać na nasze makarony – od samego przyjęcia zamówienia przez kelnerkę, była to aż godzina i 10 minut (pomimo jej obietnicy, że na makarony trzeba poczekać około 40 minut).

Wyjaśnijmy sobie jedną rzecz – uwielbiamy kuchnię włoską, więc bardzo szczegółowo patrzymy się na dania, które są we „włoskich” restauracjach. A każde nazwanie posiłku po włosku dodatkowo podnosi poprzeczkę.

Oba makarony były całkiem w porządku. Na plus to, że zarówno brokuły, jak i borowiki były świeże, a nie mrożone. Porcje również były jak najbardziej w porządku.

Jest jednak jeszcze jedna rzecz, do której przyczepilibyśmy się w tych posiłkach, oprócz długiego czasu oczekiwania. To fakt, że za jedną porcję przychodzi nam płacić 40 zł za tagliatelle i 38 zł za penne, a makarony, które zostały nam podane… są kupowane w sklepie, a nie produkowane na miejscu. Posiłki byłyby w porządku, gdyby nie miały cen warszawskich jak za ręcznie robiony makaron.

Czy kuchenne rewolucje się udały?

tavola calda siciliana irlandia czechowice

Irlandia, bo pod taką nazwą znana jest nam ta restauracja, była całkiem w porządku lokalem z dobrą pizzą, którą kilkukrotnie zamawialiśmy.

Teraz przychodząc na miejsce, wciąż mamy styczność ze speluną (meliną), w której gość siedzi w stoliku obok, chleje piwo i beka średnio co 5 minut, a potem idzie do baru i bierze piwo na zeszyt. Wydawało nam się, że Irl… Tavola Calda Siciliana to restauracja, a nie bar, w którym nie trzeba znać podstawowych zasad życia wśród ludzi.

Po drugie, lokal jest bardzo zapuszczony. W środku naklejki, które zostały naklejone przez Magdę Gessler, zaczynały odpadać, pajęczyny na suficie, odstające kable przy puszkach elektrycznych, zaklejone taśmą oczka w suficie. Na zewnątrz krzesła i stoliki też dawały wiele do życzenia – widać było ich duże wycieńczenie żywotem. Lokal jest po prostu strasznie zaniedbany.

Po trzecie, obsługa. O ile Pani obsługująca nas była miła, to po skończeniu zupy przez nas, talerz stał na naszym stole przez kolejne 40 minut, czyli do czasu dotarcia makaronów – pomimo niemal pustego lokalu. Pozostali klienci również nie mogli się tej Pani doczekać, żeby móc zapłacić. Wszyscy chodziliśmy do środka, żeby zapłacić, a tam… nie było obsługi. Kelnerka na 99% nie chodziła na przerwę na papieroska, a żeby nikogo nie obrażać, uznajmy, że pomagała w kuchni.

No i po czwarte, co wiąże się z punktem trzecim – czas oczekiwania. Każdy pomyśli – niedziela, godzina 13:30 to pewnie mają zawalony lokal, to i czas oczekiwania na posiłki długi.

tavola calda siciliana irlandia czechowice

Kiedy przyszliśmy do lokalu, zajętych było 6 stolików. Wszyscy jak jeden chór zamówili pizzę i nic więcej. Podczas gdy my czekaliśmy na posiłki, nikt więcej nie przyszedł do lokalu. Wychodząc, zostały dwa zajęte stoliki, gdzie podawane były same piwa. Więc wychodzi na to, że w restauracji nie było dużo ludzi, a nawet jak na tę godzinę, ruch był znikomy, a i tak musieliśmy tak długo czekać na posiłki. Dlaczego?

Po piąte – brak bruschetty w niedzielę o 13:30, półtorej godziny po otwarciu. Nie przygotowali nowej zupy, dostaliśmy wczorajszą.

Wydaje nam się, że Irlandia po zmianie nazwy nie przyciąga nowych Klientów, którzy byliby zainteresowani kuchnią inspirowaną kuchennymi rewolucjami Magdy Gessler. Czyżby nie byli przygotowani na to, że w ciepłe niedzielne popołudnie ktoś zamówi dania zaproponowane przez samą Magdę Gessler?

Stara Irlandia była lepsza 😉

2 / 5
Dwóch grubasków zagłosowało!

Jak dostać się do Tavola Calda Siciliana?