Giselle (Wrocław)

Blog przez żołądek do serca

Maciej

Niezły obżartuszek, ale tylko i wyłącznie w dobrej wierze! Pasjonata dobrego obiadu i krótkiej siesty. Laureat nagrody #mamOplaijobla
Giselle (Wrocław)

Krótki wypad do Wrocławia rozpoczął się śniadaniem w małym lokalu. Jedna z tych restauracji, która po wpisaniu „śniadania Wrocław” pojawia się pierwsza, ma dużo pozytywnych opinii, a więc… trzeba to sprawdzić!

Po wejściu do lokalu, widzimy dosyć małą przestrzeń. Lokal słynie ze śniadań, a koło godziny 11, restauracja była prawie pełna. Cała obsługa jest przy kasie, nikt nie poda menu, nawet jeśli będziesz siedzieć tam 30 minut.

Wybór padł na tosta francuskiego z chałki z szynką parmeńską, rukolą i pomidorami.

giselle wroclaw

Chałka była jeszcze ciepła po podaniu przez kelnerkę, a wszystko się ze sobą super komponowało. Delikatnie słodka chałka z jajkiem, szynką, a do tego rukola i pomidor. Kawa skomponowała się do tego idealnie. Czas? Czekaliśmy niedługą chwilkę.

Śniadanie nie było jakieś wybitnie drogie – 15 zł, a głód przyszedł dopiero koło godziny 18 – to prawie pół dnia! Wartało? Tak! To naprawdę pewno trzeba spróbować!

Jeśli kiedykolwiek będziesz we Wrocławiu, szczerze możemy polecić tą restaurację – za ich super smak śniadania, które nam przyrządzono. Spróbuj pysznego croque madame!

5 / 5
Dwóch grubasków zagłosowało!

Jak się dostać w to miejsce?